przez Vivid » 30 paź 2014, o 09:10
"Udać się po fachowe rozliczenie do administratora"? Śmiech na sali. Czy w tej wspólnocie już zawsze wszystko będzie tak funkcjonować, że nie ma żadnej przejrzystości tylko za każdym razem indywidualnie trzeba się jaśnie państwa dopytywać co i dlaczego? A może by jednak tak raz na jakiś czas zwołać zebranie dla zainteresowanych mieszkańców i na forum grupowo wyjaśnić wątpliwości? Kilka dni temu dostarczono mi rozliczenie, ale tak mnie wkurzyło, że nadal nie mam ochoty dokładnie zająć się tą sprawą. Na razie mam kilka refleksji:
1. Czy naprawdę konieczne jest, by dwuosobowe drużyny roznosiły osobiście te rozliczenia do mieszkań? Wcześniej dostawaliśmy je do skrzynek i było ok. Przecież to na pewno generuje dodatkowe koszty dla nas. Skoro Pani Administrator nie jest w stanie w ramach swoich obowiązków tak jak dotychczasowi administratorzy dokonać odczytów, tylko musimy za to ekstra płacić spółdzielni, to przypuszczam, że to roznoszenie też nie jest wliczone w cenę miesięcznej opłaty za obsługę. Od razu obalam argument, że trzeba mieć dowód, że ktoś je dostał - jakoś nie zauważyłam, żeby takie osobiste dostarczanie wpłynęło na lepszą ściągalność czynszu. W mojej klatce jak było 11 zadłużonych mieszkań, tak nadal jest 11 i w głowie się to nie mieści, bo to oznacza mniej więcej 50%!
2. Co to za dopłata za wywóz śmieci? Przecież co miesiąc płacimy tyle, ile wymaga od nas Miasto. Przypuszczam, że niedopłata powstała albo przez to, że właśnie dłużnicy nie płacą czynszów i ci uczciwie płacący znowu muszą dosponsorować ich beztroskie życie, bo trzeba opłacić faktury albo dostaliśmy podwyższenie kosztów za brak segregacji śmieci (wieczny syf w pomieszczeniu na odpadki, wszystko wala się po podłodze, bo niektórym rączki, by odpadły albo fundusz domowy znacznie by ucierpiał, gdyby śmieci wyrzucili w zawiązanym worku). Proszę Państwa, życie w tej wspólnocie to jakiś absurd i ja naprawdę nie mam już siły na pielgrzymowanie do Pani Administrator i dopytywanie się o sprawy, które powinny być ogólnie dostępną jasną, przejrzystą, uczciwą wiedzą. Kto to w ogóle widział, żeby rozliczenie CO mieszać z jakimiś rzekomymi niedopłatami za śmieci. Dzięki temu z długo oczekiwanej nadpłaty za CO prawie nic mi nie zostanie, a nikt nie raczył na tym wspaniałym rozliczeniu wyjaśnić o co chodzi z tymi śmieciami. Brak profesjonalismu. Niestety wielki spółdzielniany moloch profesjonalizmu i rzetelności w stosunku do klienta wcale nie gwarantuje, jak to niektórym się marzyło. A tak przy okazji - ktoś wie na jakim etapie jest nasz Zarząd i FSM w sankcjonowaniu naszych roszczeń od dewelopera? Czy przypadkiem za jakieś 2 miesiące nie kończy nam się rękojmia na kompleks? Brak słów...